Początek roku to czas na podejmowanie postanowień, które mają odmienić życie. W serce wstępuje nowa nadzieja, że będzie lepiej, że tym razem wszystko się uda.
Mogłabym zrobić wiele postanowień, gdyż wiele jest spraw, które wymagają poprawy - we mnie i w moim życiu. Im więcej jednak postanowień, tym szybciej nadchodzi czas rezygnacji z nich, tym trudniej im podołać i w rezultacie żadne nie wchodzi na stałe w życie. Zderzenie z codziennością, taką samą jak kilka dni wcześniej, w starym roku, powoduje, że postanowienia bledną i człowiek nie daje rady.
Niejednokrotnie spotkałam się z opinią, że zmiany w życiu należy wprowadzać stopniowo, powoli, po jednej na raz. Mimo to mam wiele pomysłów na postanowienia noworoczne. Urządzić mieszkanie, czytać dużo i rozsądnie dobierać lektury, kontynuować naukę języków obcych, częściej wychodzić "do ludzi", lepiej zorganizować czas... Zobaczę, co z tego wyjdzie. Głównym postanowieniem jednak, na którego realizacji szczególnie się skupię, jest codzienny kontakt ze Słowem Bożym i modlitwa - wzorem Maryi z dzisiejszej Ewangelii. "A Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu." Wiem, że tego mi brakuje. Ponadto ta niewielka z pozoru zmiana może wpłynąć na wszystko inne, na przeżywanie każdego dnia, różnych doświadczeń, na podejmowanie decyzji, zarówno tych drobnych, jak i tych wielkich, zmieniających kurs całego życia.
Dostałam dziś piękne życzenia noworoczne od koleżanki. O codziennym doświadczaniu miłości, odwadze, dążeniu do szczęścia, osiąganiu sukcesów, wytrwałości, walce... Na pierwszy rzut oka spełnienie tych życzeń byłoby dotarciem do raju na ziemi. Zabrakło mi w nich jednego - Boga. Ten brak wystarcza jednak, że wszystkie te cudowne rzeczy, naprawdę dobre, stają się puste. Pragnę tego wszystkiego, czego życzyła mi moja koleżanka. Wiem jednak, że tylko z Bożą łaską mogłoby mnie to uczynić naprawdę szczęśliwą. Natomiast sama łaska może mnie uszczęśliwić, nawet bez spełnienia tych pięknych życzeń. O tym chciałabym pamiętać w każdym dniu kolejnego roku mojego życia.
Komentarze
Prześlij komentarz